~kawowe puddingi z kaszy kukurydzianej na jogurcie sojowym z domowym dżemem rabarbarowo-różanym~
Wczoraj mieliśmy spokojny dzień. Zwiedziliśmy skansen, potem wybraliśmy na "przejażdżkę" tratwa po Oravie i zobaczyliśmy zamek który zwiedzalismy poprzedniego dnia z dołu. .. :) Dzisiaj opuszczamy Liptovski Mikulasz i udajemy się do Bratysławy gdzie trochę pochodzimy po mieście, pozwiedzamy a następnie czeka na nas nocleg w nietypowym miejscu...napisze wam o tym jutro :)
Zdjęcia ze Słowackiego Raju :) Wybraliśmy i tak jedną z łatwiejszych tras, a miejscami trasa byla bardzo "hardorowa", zresztą zobaczcie sami :)
Przerwa na lunch :D
To na szczęście nie była częśc trasy :D
Po ciężkim dniu...lody ^^
Wczorajsze zdjęcia:
W drodze powrotnej zobaczyliśmy i wodospad
Mega ciekawe śniadanie! I dżem wygląda pysznie! Wow, ten wodospad wygląda niesamowicie *.*
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
ja tak zatęskniłam za kukurydzianą, że dzisiaj też sobie sprezentowałam, a te zdjęcia to rzeczywiście raj :)
OdpowiedzUsuńzachęcam do wzięcia udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2015/08/konkurs-pozegnanie-wakacji-z-owocowym.html
Zazdroszczę takich krajobrazów *.*
OdpowiedzUsuńpo zobaczeniu pierwszych zdjęć, zresztą po kolejnych też, ja się pytam jak można nie kochać, albo chociaż lubić, gór? :D
OdpowiedzUsuńco tu dużo mówić, PRZEPIĘKNIE! :)
OdpowiedzUsuńwypoczywaj, wypoczywaj żeby siły mieć dużo na Warszawę :D!
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia! Już się przestraszyłam tego zawalonego drzewa!
OdpowiedzUsuńOstatnio co chwilę przygotowuję pudding na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są świetne a kawowe puddingi rewelacja;))
OdpowiedzUsuńTeż chcę do tego raju, a ten pudding to musisz mi zrobić! :)
OdpowiedzUsuńOoo Przełom Hornadu :D Poznaję, parę lat temu tam byłam i było to dla mnie ekstremalne przeżycie :P
OdpowiedzUsuń