Wczoraj, w samochodzie, o 5.30... :D
~pudding kokosowy z kaszy kukurydzianej, przełożony borowkami, w słoiku po maśle orzechowym~
Dzisiaj, już o normalnej porze i w cywilizowanych warunkach :D
~omlet owsiany ze śliwkami~
Jeśli obserwujcie mnie na snapchacie to przepraszam za spam już wiecie gdzie jestem ;) BTW. - martynawiktoria - zapraszam :) Jeśli nie, możecie domyśleć się po tytule. Jeśli dalej nie wiecie...jestem w Słowacji :) Wczorajsza podróż trwała prawie 12h, w pełnym słońcu, w dodatku staliśmy w korku, ale warto było się pomęczyć, bo tutaj jest pięknie! Kocham góry i już od samego wjazdu na Słowację można je ujrzeć, więc siedziałam tylko z buzią przelepioną do szyby :D No, i robiłam zdjęcia, pokaże Wam kilka ujęć które na szybko zrobiłam z samochodu. I tutaj też muszę wspomnieć o tej niespodziance "przedurodzinowej" o której pisałam :) Moi rodzice są najlepsi na świcie i wspierają mnie w moich pasjach...Dostałam od nich aparat do ktorego wzdycham od momentu kiedy pojawił się na rynku ;) Nikon D7100 ♥ Jakby tego było mało - mama umie wyłapywać szczegóły z rozmów i wiedziała też o jakim obiektywie marzę więc do tego cudownego aparatu był dołączony obiektyw 17-50mm f/2.8. Byłam taka szczęśliwa! Szczerze mówiąc do tej pory odszyfrowuje różne funkcje aparatu, bo jest on o wiele bardziej skomplikowany od mojego starego Nikusia D3100, ale jestem strasznie zadowolona z możliwości które daje! Już więcej się nie rozpisuję i zapraszam na kilka zdjeć (wykonanych oczywiście nowym sprzętem :3). Dzisiaj dzień spokojny, potrzebujemy odpoczynku i jedziemy pochlupać się nad jezioro ;)
kurcze, to chyba najlepsze śniadanie samochodowe jakie do tej pory widziałam! z taką kuchareczką to można jechać i na drugi koniec świata:D
OdpowiedzUsuńa aparat niech Ci dobrze służy, ogromnie zazdroszczę - zwłaszcza fantastycznego obiektywu (efekt bokeh powala!!)
Pierwsze, co mi się nasuwa na myśl: "Jakie piękne zdjęcia!". I patrzę i do nich wzdycham :P Potem czytam treść i kurczę, aż boli, że ja muszę się męczyć z jakimś przedpotopowym Nikonem. Ale jak się nie ma, co się lubi... itd. :D A na tego omleta mam ochotę nawet w upał! :)
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu zapomniałam o kaszy kukurydzianej, musze nadrobić! :)
OdpowiedzUsuńJeju, jaka z Ciebie ślicznota! :)
OdpowiedzUsuńJedzonko pyszne, jak zawsze ;)
Miłego odpoczynku! Zaobserwuję na snapchacie ;)
Słowacjowelove :)
OdpowiedzUsuńbtw, za każdym razem zachwycam się twoimi zdjciami! masz talent i już!:)
Nowy aparat i mi by się przydał! Śniadanie zawsze w pogotowiu. Nigdy nie byle jakie :)
OdpowiedzUsuńszczęściara, też chcę taki prezent!! <3 piękne zdjęcia, śliczna Ty i pysznie śniadania - wszystko tak dobre, pozytywne, że wchodząc tutaj od razu uśmiech się pojawia :)
OdpowiedzUsuńGdy ja w końcu dostałam w swoje ręce wymarzone body... Rozumiem zachwyty! ;)
OdpowiedzUsuńudanego wypoczynku! ja na Słowację bardzo chętnie bym się wybrała, tyle że w góry ;)
OdpowiedzUsuńno i masz cudownych rodziców, wspaniały prezent <3
Porywam pudding :)
OdpowiedzUsuńWidoki piękne, zdjęcia piękne. Masz wspaniałych rodziców ;)
OdpowiedzUsuńAch Słowacja <3 Jadę tam za dwa dni :D
OdpowiedzUsuńJa do dyspozycji mam tylko aparat cyfrowy, ale co tam! Masz bardzo kochanych rodziców :D
OdpowiedzUsuńPięknę zdjęcia *_* A słoik z samochodu rządzi!
Baw się dobrze! :*
zapraszam do siebie:
http://grapefruitjuicesour.blogspot.com
:)