~ryżowo-kokosowy omlet z tofu z marchewką (w środku), podany z mini-gruszkami i domowym dżemem wiśniowo-kardmonowym~
Proszę dzisiaj o 8.40 o wsparcie duchowe i kciukowe :D To dla mnie baaaaaardzo ważne... :( Mam nadzieję, że się uda...
Wczorajszy drugi etap olimpiady był już o wiele trudniejszy...Część praktyczna mnie zaskoczyła - przygotować paprykę w zalewie octowej :o Wszystkie zadania jednak wykonałam i pozostaje czekać na wyniki...Ponoć mają być jeszcze w tym tygodniu.
PRZEPIS /1 porcja/
~150g tofu
~50ml mleka sojowego
~10g mąki kokosowej
~30g mąki ryżowej
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~cukier/stevia do posłodzenia do smaku opcjonalnie
~100g startej na średnich oczkach marchewki
Tofu rozgniatamy widelcem, dodajemy mleko i blendujemy na gładką masę. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy. Jeśli masa jest bardzo gęsta można dodać jeszcze ok. 2-3 łyżki mleka sojowego. Rozgrzewamy patelnie i lekko ją natłuszczamy, wykładamy masę na omlet, rozprowadzamy równomiernie i smażymy na małym ogniu pod przykryciem kilka minut. Następnie delikatnie odwracamy omlet na drugą stronę i dosmażamy jeszcze kilka minut. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego! :)
zdecydowanie moje smaki :) omlet do zrobienia!
OdpowiedzUsuńtofu ostatnio podbija blogosferę! muszę się do niego przekonać!
OdpowiedzUsuńOmlet genialny, zrobię zaraz jak będę miała własne domowe tofu :) i ten dżem, wiśnia i kardamon, nie wpadłabym na to. I trzymam kciuki, a paprykę na pewno zrobiłaś bezbłędnie :D
OdpowiedzUsuńświetny omlet! właśnie z dodatkiem tofu wychodzą takie grubaśne i pulchne :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!! :*
mam nadzieję, że wszystko poszło po Twojej myśli :D
OdpowiedzUsuńoo, a ja właśnie mam ochotę zrobić jakieś tofuplacki skoro już go mam tyle w tej lodówce :D
tofu w omlecie pewnie by u mnie przeszło, zwłaszcza kiedy wygląda tak pysznie *.*
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wygrasz! :D
Ostatnio nam się trafiło śmierdzące tofu, więc chwilowo mamy do niego wstręt :p Ale z owocami musi być pycha :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tofu u Ciebie rządzi ostatnio :D
OdpowiedzUsuńzdjęcie ugryzionego omleta cudoo! :) ogółem bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńKisne z olimpiady xDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego? ;)
Usuńtrzymam kciuki ! Robisz wegańskie omlety, a z papryką w zalewie octowej miałabyś sobie nie poradzić ?! :D Na pewno wynik będzie dobry- liczę, że się z nami nim podzielisz ;D
OdpowiedzUsuńomleta koniecznie muszę wypróbować :D
Ale puszysty! Genialny jest :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :3
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić omleta z tofu. Jest genialny i taki gruby <3
OdpowiedzUsuń