~dyniowo-ziołowe gryczane naleśniki nadziane ostrym ajvarem~
Naleśniki pyszne - oczywiście...Jednak co ja się z nimi miałam przy patelni...Moje drugie wegańskie i wciaż nie jestem zadowolona :( Ale wierzę, że w końcu znajdę idealny przepis... A ajvar którym nadziałam naleśniki jest naprawdę ostry! I mówię to ja - które ostre rzeczy uwielbia... :D Możecie kupić go TUTAJ :)
Utrapienie przy patelnie, ale jakże dziś "wytrawnie" :D a mnie się te naleśniki baardzo podobają, takie niesłodkie urozmaicenie, mam na nie ochotę ;) czuję, że ten ajvar to coś dla mnie, mam wysoki próg ostrości :)
OdpowiedzUsuńprzepyszne!
OdpowiedzUsuńlubie ajvar! ale ja jednak wybieram zawsze łagodną wersję :D
OdpowiedzUsuńNo nie wyglądają te naleśniki tak jakbyś się nad nimi męczyła. A ostre po prostu uwielbiam. Im bardziej, tym lepiej :P
OdpowiedzUsuńświetne naleśniki, już dawno nie jadłam takich wytrawnych :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki bywają czasem kapryśne, nie przejmuj się ;)
OdpowiedzUsuńTak nadziane - chyba by mnie wypaliło od środka xD
Takie na ostro musialy byc przepyszne :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje smaki :D
na ostro! :D świetnie wyglądają, a smak gryczanych naleśników baaardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie jesteś zadowolona, według mnie wyglądają świetnie! :D
OdpowiedzUsuńNaleśniki lubią się buntować :P Chyba dlatego tak rzadko je przygotowuję - boję się, że nie będą chciały współpracować, haha :D