~cynamonowo-jabłkowy krem z kaszy jaglanej z klonowo-pecanowym masłem orzechowym~
Mam nadzieję, że tytuł Was nie przeraził :D Ale ten krem serio pachniał jak szarlotka ♥
Nie wiem jak ja przeżyje dzisiejszy dzień...Cztery sprawdziany, a w dodatku...wczoraj dowiedziałam się, że dzisiaj bedzie drugi etap olimpiady...Nie miałam nawet czasu się przygotować, przejrzałam jedynie pobieżnie książki i liczę na łatwe pytania/szczęście. Oprócz testu ponoć będziemy mieć zadanie praktyczne - czyli albo gotowanie, albo rozpoznawanie produktów. Zobaczymy - co ma być to będzie :) I tak jestem z siebie zadowolona, bo bez żadnego przygotowywania się do pierwszego etapu zajęłam drugie miejsce - miałam jeden punkt mniej niż chłopak z pierwszego miejsca ;)
Jeszcze raz Ci gratuluję i daję kopa na dziś na drugi etap i wszustkie czteru sprawdziany :) krem genialny, wyobrażam sobie jak musiał pachnieć i smakować. I to pekanowe masło! <3
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować tego masła :3
OdpowiedzUsuńPowodzenia dzisiaj, trzymam kciuki za olimpiadę :D
dzisiaj koniecznie muszę sobie krem jaglany zaserwować, mam do niego słabość, a Twoja wersja zapowiada się znakomicie!
OdpowiedzUsuńboziuu jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuń:) uwielbiam takie śniadaniowe kremy!
OdpowiedzUsuńWygląda tak delikatnie, pyszności :D
OdpowiedzUsuńHej, co to za olimpiada? Brzmi bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńZ zakresu gastronomii i technologii żywności
UsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńtruskawkowa-fiesta.blogspot.com
gratulacje! :*
OdpowiedzUsuńo proszę, u mnie też dziś krem z jabłka, to pewnie ta jesień ;)
Wczoraj otwarłam to samo masło i przepadłam <3
OdpowiedzUsuńPrzeraził? Mega mnie ten tytuł zainteresował i jutro koniecznie wypróbuję Twój przepis! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń