Aa, ja nie mogę już nigdzie brzoskwiń znaleźć, a mam na nie ochotę ostatnio >.< Zapomniałam o tej kaszy zupełnie, a przecież dobra jest :P Ale, lepiej iść do przodu nawet jak jest pod górkę, pomyśl o tym co tam zastaniesz ;)
łatwiej, ale wraca się do tego samego, co już było. więc chyba jednak zdecydowanie bardziej warto zrobić cięższy krok w przód i zasmakować czegoś nowego;)
Ale do przodu kiedyś też będzie trzeba, a wtedy będzie dalej i trudniej. Więc lepiej przeczekać w miejscu niż cofać. Niezwykle delikatna kasza. Śliczne zdjęcia, zwłaszcza to w lewym dolnym rogu.
Zdecydowanie łatwiej, dlatego trzeba się w porę otrząsnąć i ruszyć dalej z kopyta. Odmiana od dyni pyszna, mam jednak nadzieję, że dyniowe cuda szybko tutaj powrócą :)
tych brzoskwinek to zazdroszczę, moje ulubione letnie owoce! nie jest tak zawsze, może i czasem łatwiej się potknąć, ale zdecydowanie lepiej piąć do przodu i tego Ci życzę :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
Aa, ja nie mogę już nigdzie brzoskwiń znaleźć, a mam na nie ochotę ostatnio >.<
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tej kaszy zupełnie, a przecież dobra jest :P
Ale, lepiej iść do przodu nawet jak jest pod górkę, pomyśl o tym co tam zastaniesz ;)
Odpoczynek odpoczynkiem, ale ja i tak przeczytałam "z dyniowym masłem orzechowym" ;)
OdpowiedzUsuńłatwiej, ale wraca się do tego samego, co już było. więc chyba jednak zdecydowanie bardziej warto zrobić cięższy krok w przód i zasmakować czegoś nowego;)
OdpowiedzUsuńAle do przodu kiedyś też będzie trzeba, a wtedy będzie dalej i trudniej. Więc lepiej przeczekać w miejscu niż cofać.
OdpowiedzUsuńNiezwykle delikatna kasza. Śliczne zdjęcia, zwłaszcza to w lewym dolnym rogu.
Ale delikatnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPysznosci ;)
OdpowiedzUsuńBo do przodu czasem pod prąd, ale grunt, żeby nie zmieniać kierunku :))
OdpowiedzUsuńjaka delikatna, wygląda baaaaaaaardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy dzień jesieni, a u Ciebie dynia się skończyła, jak to tak? ;p
OdpowiedzUsuńale dzisiaj wyjątkowo zauroczyło mnie Twoje domowe masło ;)
Zdecydowanie łatwiej, dlatego trzeba się w porę otrząsnąć i ruszyć dalej z kopyta.
OdpowiedzUsuńOdmiana od dyni pyszna, mam jednak nadzieję, że dyniowe cuda szybko tutaj powrócą :)
taka micha kaszy to idealne rozwiązanie z rana! :)
OdpowiedzUsuńJak wszystko pięknie kolorami zgrałaś ! Ślicznie ;) i moja ulubiona herbatka do tego <3 !
OdpowiedzUsuńtych brzoskwinek to zazdroszczę, moje ulubione letnie owoce!
OdpowiedzUsuńnie jest tak zawsze, może i czasem łatwiej się potknąć, ale zdecydowanie lepiej piąć do przodu i tego Ci życzę :)
haha dynia odetchnęła z ulgą :D
OdpowiedzUsuńKukurydzianą też muszę sobie zaserwować! Pyszna odskocznia :)
OdpowiedzUsuńTaki odpoczynek od dyni jak najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńo matko, genialnaaa *-*
OdpowiedzUsuńMoże i łatwiej, ale do przodu lepiej iść :)
OdpowiedzUsuńkasza kukurydziana- pyszności! a ma taki jasny kolor i super się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń