Jeden z tych parszywych dni, kiedy jedyne czego się pragnie to zostać w łóżku, nakryć się kołdrą i zapomnieć o całym świecie. Śniadanie na taki czas idealne - rozgrzewające, slodkie, na pewno dodało energii :)
widzę, że nie tylko ja w ostatnich dniach czuję się jakoś nijako... to przejdzie,wiesz? i znowu będziemy pełnymi życia, uśmiechniętymi od ucha do ucha człowiekami :D
ja chyba nigdy nie obudziłam się bez ochoty na śniadanie... ale mimo Twojej dzisiejszej niechęci śniadanie wyszło Ci idealne ;) dokładnie odmierzona ilość w miseczce, bardzo mi się to podoba ;p
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
ten krem czekoladowy chyba bym zjadla jaki pierwszy hehe :D
OdpowiedzUsuńczasem są takie dni, ale to trzeba i tak uśmiech na twarz i do przodu! :)
OdpowiedzUsuńbez pomysłu ale równie smacznie co i z nim:)
OdpowiedzUsuńzrób może dzień dla siebie?
Jeden z tych parszywych dni, kiedy jedyne czego się pragnie to zostać w łóżku, nakryć się kołdrą i zapomnieć o całym świecie. Śniadanie na taki czas idealne - rozgrzewające, slodkie, na pewno dodało energii :)
OdpowiedzUsuńCzasem bywa i tak i wcale mnie to nie dziwi, dobrze znam takie dni :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja w ostatnich dniach czuję się jakoś nijako... to przejdzie,wiesz? i znowu będziemy pełnymi życia, uśmiechniętymi od ucha do ucha człowiekami :D
OdpowiedzUsuńNie ma nic gorszego od takiego uczucia :(
OdpowiedzUsuńAle taka kaszka dobra na wszystko!
czasem tak bywa, ale to nie znaczy, że nie można zjeść smacznie, bo jak widać zrobiłaś pyszne śniadanie i ta miseczka jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńjaka delikatnaa *-*
OdpowiedzUsuńgłowa do góry, będzie dobrze :)
oj te malinki! szkoda, że już się będą kończyć :(
OdpowiedzUsuńa to zabawna sprawa z tą blogosferą- mało kto z naszych znajomych je tak wymyślne śniadania jak powyższe ;)
OdpowiedzUsuńBez pomysłu a ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że humor jednak powrócił w ciągu dnia ;)
ja chyba nigdy nie obudziłam się bez ochoty na śniadanie... ale mimo Twojej dzisiejszej niechęci śniadanie wyszło Ci idealne ;) dokładnie odmierzona ilość w miseczce, bardzo mi się to podoba ;p
OdpowiedzUsuń