~kasza owsiana na mleku owsianym z czerwonym bananem (1/3 w środku) i masłem orzechowym~
Jakiś czas w pewnym sklepie na "A" zobaczyłam czerwone banany. Jako, że lubie próbować takich nowych i dziwnych rzeczy naciągnęłam mamę, żebyśmy spróbowały i kupiłyśmy dwa. No cóż - będę szczera - myślałam, że ten banan będzie smakować zupełnie inaczej itp. itd. Różnica w smaku była jednak minimalna, jedynie czułam różnicę w strukturze - czerwony banan jest bardziej delikatny, ma wręcz "musową" konsystencję. Czy kupię ponownie? Raczej nie, zwłaszcza, że za czerwoną wersje banana płacimy niemal 5x więcej... ;)
Skoro w bananowych klimatach jesteśmy zapraszam też na
sorbet truskawkowo-bananowy (wegański).
Tym razem z użyciem "normalnego" banana ;)
Najlepszy na gorące dni <3
ale sorbet apetycznie wygląda! cudooo!
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiesz, że nie warto kupować :D A śniadanie mega :)
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
kiedyś raz tylko kupiłam czerwone banany (również w tajemniczym sklepie na "A" :D) i muszę przyznać, że moje odczucia były inne, może trafiłam na lepszą partię, a może byłam tak złakniona bananów, że mój zachwyt nad nimi był irracjonalny.. natomiast co do ceny zakupu to zgadzam się w zupełności;)
OdpowiedzUsuńtak czy inaczej słodka kasza z bananem - to jest to!
Gdyby nie taka cena to zaczęłabbym teraz poszukiwania tego owocu. No cóż, może kiedyś trafię i bez tego, a akurat cena będzie też wtedy przystępniejsza(?)
OdpowiedzUsuńależ słodko i kremowo :)
OdpowiedzUsuńTeż bym się trochę zawiodła, cena aż przeraża ;o
OdpowiedzUsuńSorbet mniam. Czerwony banan? wohooo :P
OdpowiedzUsuńCzerwony banan? Brzmi ciekawie! A takie połączenie kaszy czy płatków owsianych plus banan z masłem orzechowym to chyba moje ulubione combo! :D
OdpowiedzUsuńlittle-mornings.blogspot.com
Smacznie :)
OdpowiedzUsuńJako wielka fanka bananów stwierdzam, że muszę go spróbować :D
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam na czerwone banany, ale no cóż... Chyba były nie dojrzałe, iż smakowały jak tektura :p
OdpowiedzUsuńmyślałam, że on czerwony będzie bo w czymś go z burakiem wymieszałaś ;p a on taki sam w sobie w czerwonej skórce jest? pierwsze słyszę ;p aż musiałam sobie wygooglować ;p
OdpowiedzUsuńJakbym miała takiego banana, pewnie pojawiłby się mój odwieczny dylemat: "do czego by tu go użyć, jest taaaki wyjątkowy, nie może się zmarnować" - w końcu leżałby do zepsucia i z braku laku został wrzucony do byle czego. Ale dobrze, że uprzedzasz, nie będzie mnie kusiło żeby wytrwonić na niego pieniądze ;)
OdpowiedzUsuńJa też się szału spodziewałam po czerwonych bananach, a moim zdaniem smakowały jak zwykłe, tylko mniej wyraźne w smaku, jakby mniej dojrzałe :P Ale warto próbować nowych rzeczy, a owsianka bananowa to zawsze dobra rzecz :]
OdpowiedzUsuńowsiano mi! <3 jak ja to kocham, haha! :D
OdpowiedzUsuńhmmm... nie widziałam i w sumie spróbowałabym, ale skoro cena wyższa, a w smaku nie wiele się różni to chyba lepiej kupić więcej żółtych! :D
A to ciekawostka z tym bananem! Być może stosuje się go do specjalnych przepisów? Ja również uwielbiam próbować nowe smaki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam czerwonych bananów. Nigdzie nie mogę ich kupić!!
OdpowiedzUsuń