poniedziałek, 27 lipca 2015

.1031. morele na surowo

~surowa gryczanka kokosowo*-morelowa podana z morelą i domową tahini~
*z mąką kokosową



Najlepsza jaką do tej pory zrobiłam <3
Wczoraj nie miałam już siły opisać Wam wrażeń po fotografowaniu wesela...Dzisiaj coś może naskrobię ;) Denerwowałam się bardzo, bo wiadomo, że jest to odpowiedzialne zajęcie. Całe szczęście trafiłam na super parę ;) Ogólnie wszyscy goście byli bardzo sympatyczni, dobrze się bawili, a i samo wesele i atmosfera również były bardzo dobre. Zrobiłam ponad dwa tysiące zdjęć, wczoraj już część ogarnęłam, ale jeszcze sporo przede mną...Czeka mnie też jeszcze sesja plenerowa z Młodymi. Mam nadzieję, że będą zadowoleni ze zdjęć oraz że to nie był mój ostatni raz jako fotograf ślubny, bo szczerze mówiąc to podobało mi się ;) I przy okazji jestem coraz bliżej kupna nowego obiektywu! No, jeszcze ze dwa śluby by się przydały i starczy! :D

PRZEPIS /1 porcja/
~75g kaszy gryczanej niepalonej (białej)
~woda
~200-250g moreli
~łyżka syropu klonowego
~lekko czubata łyżka mąki kokosowej lub 2 łyżki zmielonych wiórków

Kaszę zalewamy wodą i pozostawiamy pod przykryciem przez min. 8h (na noc). Następnie na sicie odlewamy wodę i przepłukujemy kaszę świezą wodą. Miksujemy kaszę wraz z morelami na gładki krem, dodajemy mąkę i syrop i mieszamy. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego :)

22 komentarze:

  1. morele pod każdą postacią są świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że dobrze Ci poszło na ślubie ;)
    A gryczanka wygląda przepysznie! Na początku myślałam, że pieczona :P mniam, domowa tahini!

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiała smakować bardzo świeżo, kokos i morele - już wyobrażam sobie ten smak !
    Super, że dałaś wczoraj czadu, oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne smaki! A co do ślubów, to akurat sezon, więc na pewno ci się coś trafi ;)
    polarois.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Morele? Mimo, że wcinam je na okrągło, aż mi ślinka cieknie na widok Twojej gryczanki. :)
    Fajna ta Twoja pasja i fajnie Ci to wychodzi. Bardzo lubię zdjęcia na drugim blogu oglądać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Nie mogę się doczekać aż zdradzisz coś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda pysznie :D

    http://lifeofangiee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Morela i kokos to idealny duet :D
    Na pewno jeszcze nie raz sfotografujesz jakieś wesele :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy takiego smaku nie widziałam, ale wydaje się być idealna!
    Już się nie mogę doczekać, aż się pochwalisz efektami ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja sama poluję na nowy obiektyw, a Ciebie podziwiam za to jak rozwijasz się w tym kierunku, brawo! :*
    ta gryczanka jest cudowna <3

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastycznie, że możesz realizować swoje pasje, to najważniejsze w życiu :)
    podzielisz sie przepisem, skoro była taka pyszna? :D bo jakoś u mnie dawno gryczanej nie było i teraz mam ochotę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę w końcu jej spróbować, bo tą dzisiejszą takiej mi ochoty narobiłaś :D
    Cieszę się, że wszystko się udało i przede wszystkim podobało się Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jesteś następną osobą dziś, u której to morele grają pierwsze skrzypce, wywołując ślinotokową melodię.. :)
    jestem ogromnie ciekawa efektów pracy! podziel się nimi koniecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale się rozwijasz! Super :D
    A gryczanka z mąką kokosową to najlepsza jaką robiłam ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrząc na te zdjęcia właśnie dostałam ślinotoku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę wreszcie zabrać się za surową gryczankę!
    No to szukaj propozycji i obiektyw będzie ;) Cieszę się, że wszystko poszło dobrze ♥

    http://poranny-talerz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Oooo takiej nie robiłam! Ile dodałaś mąki?
    Konsystencja IDEALNA!
    Sama wynajęłabym (albo przekupiła ciastem, your choice) cię do zdjęć , ale za daleko mieszkam ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda obłędnie, ślinka cieknie... :) Trzymam kciuki za rozwój i kolejne szanse, jeśli chodzi o fotografię - wspaniała pasja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim.
Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)