~owsianka na mleku sojowym z borówkami (także w środku) i tahini~
Przez najbliższe dni będzie borówkowo... i cukiniowo, bo obu produktów mam teraz baaaaardzo dużo. Co z tym zrobić?! No nic, będą dżemy, ciasta i pyszne śniadania :)
I obiecane zdjęcia :) Jutro dodam jeszcze kilka, takich bardziej 'off-topotych' :)
Inscenizacja bitwy:
Zdjecia robią wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńTyle borówek?! Podziel się! A owsianka na powrót to najlepsze rozwiązanie :)
wiesz...mogłabyś mi trochę podesłać tych skarbów, chętnie przygarnę :D
OdpowiedzUsuńowsianka zawsze najlepsza! :)
ciekawe zdjęcia!
ojej, ile borówek!
OdpowiedzUsuńTa tahini jest domowa? :) Chciałabym zrobić i uzyskać podobną konsystencję ;) Podałabyś patent? ;)
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmm tahini i borówki - best combo! <3
OdpowiedzUsuńAle cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńA jakbyś nie miała jednak co robić z cukinią i borówkami to wiesz kto Ci może pomóc :D
Cuuuuudowna owsianka! Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńI zazdroszczę borówek, uwielbiam je :)
Tyle borówek :O ^.^
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić tahini, bo ostatnie moje próby jej zrobienia nie skończyły się dobrze >.<
co z tym zrobić? ja chętnie przygarnę! :D
OdpowiedzUsuńjakie śniadanko i ciekawe fotki ;)
OdpowiedzUsuńwiesz, tak dużo borówek.. ja nie wiem, ale na Twoim miejscu powysyłałabym je niektórym.. :D (żartuję;))
OdpowiedzUsuńnie mogłaś wymarzyć sobie lepszego powrotu, niż ta gęsta owsianka.. idealna:))
Cudowne zdjęcia ❤️
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też borówki, ale nie mam aż takich zapasów jak Ty ;D Wiesz, jak nie będziesz sobie radzić, to ja chętnie Ci z nimi pomogę ;)
OdpowiedzUsuńIle borówek! Teraz nic tylko przeglądać Twoje przepisy z tymi małymi cudeńkami :)
OdpowiedzUsuńWłosy naprawdę masz świetne! :)
Ładne zdjęcia robisz, trzeba przyznać :)
OdpowiedzUsuńA połączenie borówek z tahini jest doskonałe. To też trzeba przyznać :P
owsianka dobra każdą porą :)
OdpowiedzUsuńile boróweeeeeeek, o rany!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcia z rekonstrukcji ;)
zazdroszczę borówek, bo chyba nigdy ich nie miałam okazji jeść.
OdpowiedzUsuńzdjęcia piekne! :)
tak jak myślałam, zdjęcia robią wielkie - wow!
OdpowiedzUsuńoo, borówki :o cukinii też mówię "oo", żeby nie było jej smutno (:
tyle w tej owsiance dobroci, że aż się z miseczki wylewa! :)
OdpowiedzUsuńile borówek :O poproszę taki jednem mały pojemniczek ;p muszę przyznać smaczne śniadanie miałaś, takie proste, bez udziwnień, podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńPiekielnie zazdroszczę tych borówek! :)
OdpowiedzUsuńowsianka najlepsza <3 zdjecia sa super :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie. Od dawna śledzę twojego bloga, choć w blogosferze pojawiłam się dopiero teraz ; )
OdpowiedzUsuńTwoje pomysły i zdjęcia zawsze wyglądają tak profesjonalnie.
A Mazury, to mój dom ;) Na rowerze mogę dojechać do miejsca, gdzie zrobiłaś te zdjęcia przy bunkrze.
Mam nadzieję, że pogoda tak bardzo nie popsuła wyjazdu, bo nie było zbyt kolorowo w tych dniach ; )