~wielozbożowe Cherriosy z ciepłym mlekiem (dolałam później) ; chleb z masłem orzechowym crunchy/smooth~
A miałam już nie jeść tyle masła! Dzisiaj otworzyłam kolejny słoik :x
Zdjęcia są jakie są, bo rano słoneczko nie raczyło wyjść i było ciemno więc robiłam zdjęcia przy świetle żyrandola :<
Wczoraj pokonałam strach i poszłam na zajęcia z tańca (jazz/modern) :D Pomijając, że nic mi nie wychodziło, mogę powiedzieć że było fajnie :D Tak, tak, mam się nie zniechęcać, bo to pierwszy raz i wgl, bla bla bla... ;p Postanowiłam że narazie będę chodziła, ale jak za miesiąc dalej będę w tyle to zrezygnuję. Pójdę jeszcze na hiphop i zobacze jak będzie na tych zajęciach. Choć przyznam, że jazz bardzo mi się podobał. Niestety - trudne układy. Poobijałam sobie kręgosłup i łopatki i jeszcze biodro :c
i które masło Ci bardziej podchodzi, crunchy czy smooth? :) ja tego drugiego nigdy nie jadłam i tak się zastanawiam nad kupnem :)
OdpowiedzUsuńSmooth jest takie hymmm... inne. Crunchy najlepsze, ale polecam spróbować;)
UsuńZłapiesz wprawę i będzie szło Ci lepiej za każdym razem, zobaczysz ;). A z masłem jest tak zawsze! Jest zdecydowanie za dobre ;).
OdpowiedzUsuńŚniadanie pyszne :)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie mam straszną ochotę na miseczkę cheeriosów :D Pyszne śniadanko :)
OdpowiedzUsuńbiodro ? - mi zawsze dawało w kość po piłce nożnej... ale to pewnie dlatego, że potrącił mnie samochód blisko prawego biodra... Współczuję obić i całuję to się szybciej zagoją ;P
OdpowiedzUsuńTymczasem proste i pyszne śniadanie, mówiłam już, że uwielbiam te twoje kanapeczki z orzechowym i nutellą ? *_*
Hej, zmieniłam adres bloga, dlatego ten, który obserwujesz, jest już nieaktualny. Problemy techniczne były tego powodem. :( Zapraszam na nowy: relishmeals.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTwoje kanapki <3
A ty jak zwykle kusisz masłem orzechowym <3 Cudowne śniadanie <3
OdpowiedzUsuńSama też tańczę (między innymi modern) więc uwierz mi nie zniechęcaj się! :)
OdpowiedzUsuńPoczątki zwykle są trudne, nie poddawaj się ; ]
OdpowiedzUsuńJa jak chodziłam na zajęcia taneczne to też łatwo nie było przez pierwsze kilka lekcji a potem już się wyrobiłam : )
E tam, czemu sobie czegoś zabraniać;)?
OdpowiedzUsuńChętnie bym potańczyła sobie na takich tańcach:)
OdpowiedzUsuńOstatnio chodziłam na Zumbę, ale to raczej taki Fitness niż tańce:)
Ale w tym roku pewnie wybiorę zajęcia fitness na basenie:)
O widzę moje codzienne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyszły bardzo nastrojowe!
OdpowiedzUsuńI nie zrażaj się tańcem, bo przyjdzie moment kiedy zaskoczysz i jeszcze wszystkich przegonisz:-)
masło jest najlepsze <3 nie warto mu odmawiać !
OdpowiedzUsuńpysznie rozpoczęty dzionek ;d
u ciebie jak zwykle masełko króluje- pyszności;)
OdpowiedzUsuńa co do tańca to naprawdę warto chodzić, można się zrelaksować,powygłupiac i zapomniec o całym swiecie;)
Nie podoba mi się ten poranny brak słońca :(.
OdpowiedzUsuńDaj jeszcze sobie trochę czasu ;)
mnie tam się Twoje zdjęcia podobają zawsze, niezależnie od światła:p i która Ci bardziej smakowała, z crunchy czy smooth?:>
OdpowiedzUsuńnie zrażaj się po pierwszych zajęciach, potem będzie lepiej:*
Cheeriosy - muszę je kupić :) Pamiętam jak ja chodziałm na kurs tańca ;D
OdpowiedzUsuńmmm podoba mi się to śniadanko :)
OdpowiedzUsuńMogę Cie prosić o dzisiejszy jadłospis?
OdpowiedzUsuń