~pieczona owsianka z siemieniem lnianym, otrębami, wiórkami kokosowymi i malinami ; chleb żytni z
masłem orzechowym crunchy~
Mój numer jeden jak dotychczas! Opłacało się czekać prawie godzinę na tak pyszne śniadanie! Smakowało jak ciasto z malinami i wiórkami kokosowymi, na prawdę :D I tak pięknie pachniałooo... Na pewno jeszcze je powtórzę! Nie wygląda zbyt pięknie, ale smakuje nieziemsko! A może podwoje - potroję składniki i upiekę ciacho? :D Zaraz wybiorę się do biblioteki i wypozyczę jakieś książki bo nie mam już co czytać ;3
Królewskie śniadanie. A ja wciąż mam opory przed pieczoną owsianką ;P
OdpowiedzUsuńjak to ślicznie wygląda *.*
OdpowiedzUsuńJakie świetne kolory! :O
OdpowiedzUsuńPychotka :)
Jej, cudne śniadanie :D Muszę zrobić sobie taką owsiankę. Mam wrażenie, że w smaku przypomina pysznego owsianego batonika...
OdpowiedzUsuńMasełko i pieczona owsianka *-*. Najsmaczniejsze połączenie na śniadanie ;).
OdpowiedzUsuńŁo matulu, jaka wypasiona owsiana...Porwałabym Ci ją, bo sama zapewne nigdy sobie takiej nie zrobię-zbyt długo trzeba na nią czekać :(
OdpowiedzUsuńA to masełko jakiej firmy?
Jak to pięknie wygląda *-* Jak kupisz coś ciekawego to daj znać :P
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj miałam na śniadanie pieczoną owsiankę i również były w niej maliny ;).
OdpowiedzUsuńCudna owsianka, dzięki za przepis:)
OdpowiedzUsuńObowiązkowo kanapki!:D.
OdpowiedzUsuńIdę zaraz po takie;p
owsianka wygląda nieziemsko<3
OdpowiedzUsuńna początku myślałam ze to jajecznica :D
OdpowiedzUsuńpieczona owsiana to hit, zgadzam sie! :-) a Twoja wyglada cudnie, te maliny <3 mniam!
OdpowiedzUsuńPorządna dawka energi :D
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna jest ta owsianka. A z takimi orzechowymi kanapkami na pewno samkowała fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńMnie też dzisiaj naszło na pieczoną owsiankę i wyszła nieziemsko, a ten zapach z samego rana... Mniam!
OdpowiedzUsuńależ kolorowo... Uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPieczone owsianki są najlepsze! :D A o kanapeczkach chyba się wypowiadać nie muszę ;)
OdpowiedzUsuńmniam ,pieczona musiała być pyszna ! i kanapeczki też są ;p
OdpowiedzUsuńdodatek wiórek kokosowych to strzał w dziesiątkę ;d
pieczona jest genialna<3 a jeszcze z malinami to przebija wszystko po prostu<3 ale jestem teraz głodna przez Ciebie:p
OdpowiedzUsuńMogę zapytać jakiej firmy jest masło orzechowe i gdzie je zakupiłaś? :)
OdpowiedzUsuńmarks&spencer
UsuńChyba zrobię jutro takie cudo :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym pieczoną owsiankę:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis! Maliny to moje ulubione owoce!
OdpowiedzUsuńO tak, też uwazam, że pieczona owsianka to śniadanie, na które zdecydowanie warto poczekać :) i jutro definitywnie jem chleb z masłem orzechowym, bo już nie mogę patrzeć na te Twoje kanapy bez zazdrości :)
OdpowiedzUsuńPycha! Jejku, zapomniałam już smak masła orzechowego... A gdzie kupiłaś swoje masełko crunchy, jeśli można wiedzieć?
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować pieczoną,koniecznie :)
OdpowiedzUsuńmniiaaaam! jak ja bym takie śniadanko zjadła! pysznie!
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie smakowicie, ale nie wiem, czy wepchnęłabym tak wielką porcję. Umiesz sobie dogadzać na śniadanko ;D
OdpowiedzUsuńMogę prosić o wczorajszy i dzisiejszy jadłospis?
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Chleb z masłem musi być!
OdpowiedzUsuńA owsianka wygląda super, no i te maliny :)
oj wyobrażam sobie tez cudny zapach :)
OdpowiedzUsuńta owsianka, niesamowita *_* mniam! :))
OdpowiedzUsuńSmacznie!
OdpowiedzUsuń