~kakaowy wypiek z tostera z bananem (w środku), podany z resztą banana~
Ten wypiek miałam w planach już od bardzo dawna. I po prostu zapomniałam. Niedawno przypomniała mi o nim Karolina tym przepisem. Zrobiłam swoją wersję, jak to ja :3 Na razie przepisu nie podaję, muszę zrobić ten wypiek raz jeszcze i dopracować proporcje :) Więc spodziewajcie się go w najbliższym czasie ponownie. I pewnie w innej wersji smakowej, nawet mam pomysł :)
Hohoo, podoba mi się to! Lubię wypieki w każdym wydaniu - to tosterowe to póki co dla mnie coś zupełnie nowego, ale na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńGenialne wykorzystanie opiekacza! :)
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś robiłam wypiek z tostera, w szkole, zamiast gofrów na warsztatach na technice : ) Wszyscy byli zachwyceni, a ja nie przyznałam się, że była to z mojej strony zupełna improwizacja ^^
OdpowiedzUsuńJak wczoraj pisałaś na fanpage, to byłam pewna, że chodzi o toster i się zastanawiałam co Ty wymyśliłaś, a tu patrzę - opiekacz. Kurde, chyba w różnych rejonach Polski to sie inaczej nazywa :D
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest mega! Ależ mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńSam wypiek oczywiście również, wszak bananowe cuda o poranku zawsze budzą mój uśmiech:)
Podoba mi się takie zastosowanie tostera! Muszę sobie zrobić taki wypiek! Koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie piszesz o co chodzi, tylko tak w pół słówkach, ale z drugiej strony nie dziwę się to tylko internet ;)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglądają, świetny pomysł na użycie tostera :)
Mmmm,aż ślinka cieknie, z niecierpliwością czekam aż dodasz przepis.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wypiek z tostera - podoba mi się! Ciekawa jestem Twojego pomysłu ;)
OdpowiedzUsuńCzasem sprawy same się układają bez naszego wkładu, ale jeśli to dla Ciebie ważna sprawa to nie rezygnuj. Walcz do końca.
Genialne ! Muszę nabyć opiekacz bo ten przepis nie da mi spokoju :P
OdpowiedzUsuńAle świetne! Mam właśnie chęć na coś z tostera, nie koniecznie zwykłe tosty..;) Fajnie jakby niedługo pojawił się przepis :D
OdpowiedzUsuńdobra decyzja, czasem trzeba pozwolić sprawom toczyć się własną ścieżką. :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że mój opiekacz jest w takim stanie, że nie podołałby takim tostom! :c
znaczy w sumie ciachom, zagalopowałam się xd
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie. dopracuj do perfekcji i dziel się przepisem ;)
OdpowiedzUsuńa szaszłyki- marynowałam przez kilkanaście godzin (dzień wcześniej wieczorem, a grillowałam następnego dnia na obiad) miękkie tofu i pół cukinii w pokrojonych kostkę w: soku z połowy pomarańczy, łyżeczce soku z cytrtyny, białym pieprzu, oliwie (łyżka lub dwie, tak myślę, lałam z butelki) i szczypcie soli. i grillowałam na elektrycznym grillu
dużo zależy od tofu, musi być naprawdę dobrej jakości, żeby chłonęło smak jak gąbka.
Kiedyś Maria poleciła Solida Foods, jest świetne i odkąd go spróbowałam, kupuję tylko te. Jeśli chcesz się przekonać do tofu na wytrawnie, to lepiej poczekaj, aż dorwiesz lepsze niż polsoi, mam wrażenie, że nie 'wciąga' w ogóle marynaty. a w ogóle to na pierwszy ogień dobrze jest zrobić curry <3 pierwszy raz jak jadłam tofu, było o-brzy-dli-we, przez dłuugi czas do niego nie wracałam :D
Usuńna patelni możesz, chociaż raczej będzie to smażenie. chyba, że masz grillową? wtedy jak najbardziej. dałam pół kostki solidy, cała ma chyba 300g.
o kurcze, idealne! :D
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością, bo wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńnie mam tostera... :( ale i tak zrobię ! jak kupię ;D świetne !
OdpowiedzUsuńjak widziałam je pierwszy raz to się zastanawiałam jakim cudem to w ogóle wychodzi? ;D jak się doczekam przepisu to chyba aż z ciekawości spróbuję zrobić :D
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie-powalające! Pyszny wypiek, ale mój toster chyba by nie sprostał :P
OdpowiedzUsuń