Ja też ostatnio mam dosyć szkoły, najchętniej to po śniadaniu wróciłabym do łóżka i wstała dopiero następnego dnia, czuję się normalnie jak zombie. Dzisiaj wszyscy mają placuszki, będę musiała jutro też sobie usmażyć, w końcu będzie SOBOTA! <3 A Twoje placki wyglądają przepysznie *.*
ja tez dzis miałam sprawdzian z angielskiego i wypracowanie z polskiego. nauczuciele nie maja serca, nawet po swietach ;( a placuszki chętnie bym zjadła ;)
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Drogi Anonimie, miło byłoby mi poznać Twoje imię, lub chociaż pseudonim. Wszystkie komentarze są moderowane - te, które uznam, za obrażające mnie lub inne osoby / bezsensowne itp. po prostu nie będą akceptowane :)
Powodzenia na Matmie.
OdpowiedzUsuńIść? Jesteś pewna? Zwariowałaś?Chcesz jedynkę dostać?! xD
ja mogę iść za Ciebie na matmę, a Ty poucz się za mnie historii, stoi?:D
OdpowiedzUsuńa po powrocie z matmy liczę na takie placki!:D
a co teraz macie na matmie? ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno uda Ci się dobrze ją napisac. Zwłaszcza po takim śniadaniu :)
OdpowiedzUsuńchętnie pójdę za Ciebie na moją ukochaną matmę, pod warunkiem, że Ty zaliczysz za mnie fizykę, historię, biologię i angielski. Umowa? :D
OdpowiedzUsuńa śniadanko pyszne. :)
na wszystko inne bym poszła, ale na matmę, wybacz - nie :D to była moja zmora od kiedy zaczęłam szkołę, do czasu gdy ją skończyłam *.*
OdpowiedzUsuńmmm, piernikowe, pyszne.
Haha, ja niestety na matmie nie pomogę xD
OdpowiedzUsuńPiernikowe i z jabłkiem, ale one musiały pachnieć :>
OdpowiedzUsuńI jak poszło na matmie?
pierniczkowy smak zawsze sie sprawdza ;) szkola szkola, ale ten dzien na pewno zaczelas przyjemnie
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuńJa mam sprawdzian więc się ciesz, że to tylko kartkówka :P
Ja też ostatnio mam dosyć szkoły, najchętniej to po śniadaniu wróciłabym do łóżka i wstała dopiero następnego dnia, czuję się normalnie jak zombie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wszyscy mają placuszki, będę musiała jutro też sobie usmażyć, w końcu będzie SOBOTA! <3
A Twoje placki wyglądają przepysznie *.*
jak ja dawno nie jadłam placków! mniam;)))
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że kartkówka z matmy poszła całkiem dobrze!:P
OdpowiedzUsuńa placuszki pycha!
No to ja mogłabym pójść, ale za efekty nie ręczę ;p.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu jakieś placuchy zrobić. ;p Wiem coś, o tej niechęci, na szczęście już weekend. ^^
OdpowiedzUsuńO piernikowe :) Pachnie świętami! Mi też się nie chce chodzić, i to tak baaardzo mi się nie chce :P
OdpowiedzUsuńja dziś miałam dwa sprawdziany ( z angielskiego i właśnie z matmy), więc chętnie bym się z Tobą zamieniła ^^
OdpowiedzUsuńpiernikowe? szkoda, że już po świętach :)
ja tez dzis miałam sprawdzian z angielskiego i wypracowanie z polskiego. nauczuciele nie maja serca, nawet po swietach ;(
OdpowiedzUsuńa placuszki chętnie bym zjadła ;)
nie wierzę, że to mówię [piszę?], ale wymienię się chętnie na matmę za wos ;x
OdpowiedzUsuńNana, a ja dzisiaj wolne;)
OdpowiedzUsuńHEJ, też mi się nie chce! :D Za to zjadłabym takie placuszki <3
OdpowiedzUsuńo, i u ciebie dzisiaj placki. (; z jogurtem naturalnym najlepsze!
OdpowiedzUsuńNa matmę? To ja mogłam iść za Ciebie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe placuszki. Pewnie pięknie pachniały
Napiszesz jadłospis? Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńnie
UsuńMatma to czyste zło ;<
OdpowiedzUsuńPancakes palce lizać ;D
nareszcie piąteczek!
OdpowiedzUsuńA piernikowe, jeszcze nalezy troche świąt powspominać :)
przejrzałam tą jogę u Ciebie... i może spróbuję
OdpowiedzUsuńtak to jest .. szkoła -obowiazki !
OdpowiedzUsuńsuper te placki , są ekstra <3